Maj to miesiąc komunii. Dlatego u mnie anielsko.
Zamówienia na tildy anioły były różne. Tildy w miętach, szarościach, różach, błękitach.
Tradycyjnie ubrane w spódniczki z bawełny i w niesforny tiul.
Kolejne tildy już wykrojone czekają "pod maszyną"
Odwiedzającym życzę miłego dnia.
śliczne Tildy!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Eliza :)
UsuńPIękne anielice....muszę podpatrzec jakąś suknię dla mojej lalki Dolly salonowej....mogę??
OdpowiedzUsuńOczywiście, że możesz. Jestem ciekawa twojej salonowej dolly :)
UsuńToż to cała anielska armia :) Piękne są i takie delikatne. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Twój anioł też jest cudny.
UsuńWszystkie są bardzo urocze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńCudne prezenty i na pewno dostarcza wiele radosci!!!
OdpowiedzUsuńSylwia też mam taką nadzieję, że anielice się spodobają :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są :) nieprzesadzone, eleganckie, pełne wdzięku... naprawdę piękny prezent na komunię :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justyna,mam nadzieje, że obdarowani też tak myślą :)
UsuńKocham te lalki, bronilabym takiej haftowaną sukienkę 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń