Pamiętam pierwsze zamówienie na książeczkę sensoryczną. Miałam wolna rękę i głowę pełną pomysłów co miałoby się w niej znaleźć.
Szycie książeczki było dla mnie frajdą, bo można szaleć z pomysłami, kolorami i różnymi dodatkami. Pierwsza książeczka była szyta dla małej damy o imieniu Julka.
Pani Ania przekazała mi, że córeczka jest zachwycona zabawką i wysłała mi zdjęcia Julki podczas zabawy z książeczką. Zaznaczyła, że książeczka wciąż jest w "obiegu" i Julka wciąż odkrywa w niej coś nowego.
Szycie książeczki było dla mnie frajdą, bo można szaleć z pomysłami, kolorami i różnymi dodatkami. Pierwsza książeczka była szyta dla małej damy o imieniu Julka.
Pani Ania przekazała mi, że córeczka jest zachwycona zabawką i wysłała mi zdjęcia Julki podczas zabawy z książeczką. Zaznaczyła, że książeczka wciąż jest w "obiegu" i Julka wciąż odkrywa w niej coś nowego.
Poniżej wklejam kilka swoich zdjęć z książeczki Julki.
Przedstawiam też samą Julkę podczas zabawy z książeczką.
Jak widać Julka rośnie i nadal wraca do zabawy książeczką.
Od tamtej chwili chętnie szyję książeczki sensoryczne.