Obserwatorzy

niedziela, 29 grudnia 2013

Wyniki Candy

Candy dobiegło końca.
Dzisiaj losowanie organizera szpuleczek do maszyny.
 Losy przygotowane.

 
W roli losującej maszyny moja dłoń :)


A organizerek wygrała:
Joanna J
z bloga  http://uolinki.blogspot.com/

 
Gratuluje i czekam na emaila z adresem.
 
A wszystkim dziękuję za zabawę i już niebawem zapowiadam nowe candy.

wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych Świąt


 
 
Dziś Świąteczny czas
Dzwony biją w las
Mały karpik się uśmiecha
Wnet na pierwszą gwiazdę czeka
Uszka dziś się przysłuchują
Jak kolędę podśpiewują
Barszczyk pięknie jest czerwony
Zaś jak zwykle zawstydzony
Zdrowych Ciepłych i Pogodnych
Życzę wszystkim Świąt Radosnych


środa, 18 grudnia 2013

Dla Kubusia

Zapewne większość z was słyszała lub czytała o siedmioletnim chłopcu,to Kuba Walkowiak. Jeśli nie to zapraszam tutaj do lektury. Zachęcam do dołączenia do akcji. Ja przygotowałam skromną paczuszkę w której znajdzie się uszyty przeze mnie konik,zrobiona świąteczna kartka i kolorowanka oraz słodkości i pisaki. Mam nadzieję,że rzeczy spodobają się Kubusiowi.




 
A to moje pierwsze skromnie świąteczne kartki. Wydrukowałam grafiki które dostałam od znajomej na pendrajwie, odrobinę przystroiłam i tak powstały te oto karteczki. Jedna z nich powędruje do Kuby.
 
 
 
Miłego dnia.
 

środa, 11 grudnia 2013

Nie tylko o szyciu

Dzisiejszy post będzie o szyciu i nie tylko.
Kupiłam ciekawy materiał z którego uszyłam kilka spódniczek. 
 
 
Poniżej wkleiłam dwie z nich. Obie to tzw bombki. Pierwsza z nich jest na gumie,druga po środku tyłu ma zamek,a w pasie ozdobną gumę.

 

 
Materiał mimo moich obaw w szyciu sprawował się nienagannie.Szkoda tylko,że tkaniny było tak mało,bo chętnych na spódniczki sporo. 
 
 Święta tuż,tuż dlatego jak większość z was zabrałam się za świąteczne ozdoby.
 


 
 Poza szyciem w miarę możliwości odwiedzam Schronisko w Gaju. Ostatnio zawiozłam psiakom odrobinę karmy.
 
 Donka to psina która jeszcze jakiś czas temu nie chciała wyjść z budy ale z pomocą Iwony otworzyła się i chętnie z nią spaceruje.
 
 
 Moim ulubieńcem jest Czoko którego przedstawiłam wam w poprzednim poście,

 
a ostatnio w schronisku zamieszkał Fill  jest wycofanym psem,ale jakoś dał się namówić na spacer.


Na koniec moje psiaki.
Nero który zasypia na stole
 
 
i Czarna która towarzyszy mi podczas szycia w pracowni.

 
 Ps. Zapraszam do mnie na Candy.
 
Życzę miłego dnia.
 

niedziela, 24 listopada 2013

Candy

Często podczas szycia miałam problemy ze szpulkami do maszyny. Niby były w jednym miejscu ale nici wciąż się plątały,a szpulki leżały w nieładzie. Postanowiłam zrobić z tym porządek i kupiłam organizer do szpulek. Polecam to każdej z was bo i szpulki są na swoim miejscu i niteczki się nie plączą.
 
 
Z tej okazji postanowiłam ogłosi CANDY w postaci organizera.

  
Zasady takie jak zawsze:
 
1. Zadeklarować poniżej chęć udziału w zabawie.
2. Dodać powyższy banerek na swoim blogu z informacja o zabawie u mnie.
3. Jeśli nie jesteś obserwatorem miło by było jak byś nim został/została.
4. Candy trwa do 24 grudnia.
5. Wyniki ogłoszę po świętach (mam nadzieję,że internet mi na to pozwoli).
6. Nie wysyłam paczek za granicę.
 
Życzę miłej zabawy.
 
 

poniedziałek, 11 listopada 2013

Przeprowadzka i nie tylko ...

Pięknie jest mieszkać na wsi. Świeże powietrze,spacery nad jeziorem i po lesie. Cisza i spokój od miejskiego zgiełku. Kawałek ogródka do sadzenia i zbierania plonów. Oj mogłabym tak pisać i pisać o pozytywach,ale... No właśnie zawsze jest jakieś "ale". W tym przypadku to "ale"to bark zasięgu zarówno w telefonach jak i internecie. Teraz już wiecie dlaczego tak długo milczałam i mam nadzieję,że to mnie tłumaczy z barku nieobecności. Mam jednak nadzieję,że operatorzy (mam na myśli wszystkich jacy są na naszym rynku) postarają się by ich sieć pracowała jak należy,bo nie sztuką jest złapać klienta i obiecać "gruszki na wierzbie",trzeba jeszcze te "gruszki" zapewnić.
Wracając do wsi,przeprowadzka już za nami. Dom ma się dobrze i powoli dobiega koniec wykańczania wnętrz.  


Poza tym mamy nowego członka rodziny w postaci psiaka ze Schroniska w Gaju. Do psinki jeździłam przez 1,5 miesiąca by się do mnie przyzwyczaiła,a Pan Grzegorz (schroniskowy behawiorysta) pomógł nam w wyborze psa.

Spacery w schronisku z Czarną i Czoko.


 Ja i Ada (dziewczyna syna) na spacerze w schronisku z Czarną Czoko i Skiperem.


 Psiak to suczka o imieniu "Czarna", my wołamy na nią  "Czarnulka". 


Psinka jest kochana i grzeczna. Nasz Nero z początku miał "globusa",który mu powoli przechodzi. Niestety mamy jeszcze problemy z "miską" czyli karmieniem psów ale pracujemy nad tym. Zżyliśmy się ze schroniskiem i odwiedzamy ich częściej by zawieźć jedzonko i potrzebne rzeczy dla psiaków oraz przede wszystkim by z nimi pospacerować. Zachęcam was do odwiedzin w waszych schroniskach,wy zrobicie coś dobrego i dotlenicie się,a psy będą wam za to dziękować machając ogonkami. 

 Uszyłam smycze dla schroniskowych psiaków.


Podczas spacerów z moimi psiakami po lesie zbieram szyszki,gałązki i różne leśne roślinki i tak powstał stroik który stoi przed progiem domu. 


Z szycia na razie nie mam się czym pochwalić bo urządzanie domu i porządki w ogródku nie pozwoliły mi jak na razie na tą przyjemność jakim jest szycie,ale na brak pomysłów nie narzekam.
Pochwalę się gintówką którą wygrałam u Grześka. Grzesiu dziękuje za śliczną biżuterię,której nie jedna dziewczyna mi już zazdrościła i pozdrawiam Cię serdecznie (dużo zdrówka!). 


Latem po naszej okolicy błąkał się piesek,wzięłam go na budowę i zadzwoniłam do Schroniska w Gaju.Na szczęście długo tam nie mieszkał,bo znaleźli się dobrzy ludzie którzy go zaadoptowali. Diego życzę tobie smacznej miski i wygodnego legowiska.


Mam nadzieje,że nie zanudziłam was swoimi bazgrołami. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za e-maile z pytaniami co u mnie słychać. Postaram się odwiedzić wasze blogi ale z góry przepraszam jeśli nie zaglądnę do wszystkich,bo dostęp do internetu mam tragiczny. 
Buziaki :*

sobota, 31 sierpnia 2013

Co się u mnie działo w lipcu i sierpniu

Lipiec i sierpień minął mi jak z bicza strzelił.
Bloga zaniedbała z przyczyn niżej wymienionych.
Po pierwsze regulator obrotów od juki odmówił posłuszeństwa i od  sześciu tygodni czekam na odpowiedź z serwisu (oj długo trwa naprawa!).
Po drugie zdrówko mi dokuczało i troszkę 'biegałam po lekarzach".
Po trzecie budowa domu pochłania sporo czasu (bieganie po sklepach i wybieranie materiałów).
Poza tym porządkowanie działki i pielęgnowanie kwiatów wymaga sporo wkładu. A teraz podziwiajcie moje kwiatki.
 







 
Z wieści budowlanych są już założone podłogi,drzwi wewnętrzne,ogrodzenie i wylany taras.





 
Oczywiście znalazłam również czas na szycie. Tym razem pochwalę się misiami i matrioszkami których właścicielką została Pani Joanna (pozdrawiam serdecznie).





 
Kolejne matrioszki jakiś czas temu powędrowały do Pani Anny którą również pozdrawiam.
 

Oczywiście nie zapomniałam o najważniejszym. Otrzymałam piękna bransoletkę od Ani - ania38, która  pod koniec maja ogłosiła zabawę "Anny poszukiwane".  Serdecznie zapraszam na jej bloga na którym prezentuje własnoręcznie zrobioną biżuterię. Aniu bransoletka jest prześliczna :)
 
 
Na koniec pupil ze mną na spacerze i w jeziorku.
  

 
Mam nadzieję,że nie zanudziłam was ilością zdjęć.
 
Witam nowych obserwatorów.

Ps. Dziewczyny dziękuję za e-maile z zapytaniem co u mnie słychać :)