Obserwatorzy

poniedziałek, 22 października 2012

Jesienne spódnice i jesień w kolorach tęczy

Od dwóch dni miałam zamiar napisać post na blogu jednak za każdym razem coś krzyżowało mi plany. Wczoraj np, gdy już miałam zasiąść przed klawiaturą moja babcia (która jest u nas w odwiedzinach) stwierdziła,że przejechałaby się na działkę ocenić postępy budowy. Dzisiaj gdy myślałam,że pogoda pokrzyżowała plany i z cięcia drewna będą nici zadzwonili rodzice z informacją,że za 40 minut będą na działce z piłą.  
 
Z tematu szycie właścicielką niżej przedstawionych spódnic jest Pani Małgorzata,którą serdecznie pozdrawiam. Szkoda,że nie mam zdjęć jak się w nich prezentuje .
Pierwsza z nich jest uszyta z połączenia sztruksu w kolorze czarnym i folk.
 



Druga uszyta jest z czarnej wełny z domieszką i ozdobiona przeszyciami w kształcie kół.



 
Zabawa u Ani "Jesień w kolorach tęczy"nadal trwa w tym tygodniu kolor zielony,który u mnie wygląda tak:
 
 
Z doniesień budowlanych,ogrzewanie podłogowe założone (by nie zanudzać wszystkimi pomieszczeniami wklejam tylko dwa zdjęcia -salon i kuchnia oraz dwie z trzecz rozdzielni).
 



 
 
Rodzice i babcia (ja robiłam zdjęcie).
 
Witam nowe obserwatorki.
Życzę wszystkim udanego tygodnia i mnóstwa uszytkowych pomysłów.
 
 
 

niedziela, 14 października 2012

Ukraiński dzień,jesień w kolorach tęczy i wygrane candy


W piątek zadowolona z minionego dnia usiadłam wieczorkiem do komputera by napisać post i klops w tym momencie wysiadł net. Dopiero wczoraj pod wieczór udało się go uruchomić ufffff. Czy wy też jesteście odrobinę uzależnione od internetu?
Jesień już "pełną gębą",a dni coraz krótsze. Dlatego wstając rano ustawiam sobie priorytety, głównym z nich jest niestety,a może stety mój pupil z którym poranny godzinny spacer należy do moich obowiązków.
Pupil bokiem.

 
Pupil tyłem.

 
Popołudnia jeśli tylko czas mi na to pozwala spędzam w towarzystwie maszyny i owerloka,a ostatnio też dużej ilości światła,bo słońce niestety schowało się po drugiej stronie globu.
Moja jesienna zabawa na blogu Ani trwa. Dzisiaj  moja składanka "Jesień w kolorach tęczy"-żółty.

 
Przedwczoraj i wczoraj listonosz obdarował mnie paczuszkami,które otrzymałam od:

 
a w niej słodkości

 
i śliczny miś koraliś

 
i od
od której otrzymała piękną sówkę

 
Dziewczyny dziękuję wam za piękne prezenty,jesteście kochane :)
 
Naszło mnie na wspomnienia z wyjazdu do rodziny na Ukrainę,powspominałam z babcią wyjazd,i pobyt u rodziny,oglądałam zdjęcia i film z wesela które trwało trzy dni i  tak mnie naszło,że uszyłam matrioszki,
 





 
a na obiad zrobiłam blidy po ukraińsku.
Witam nowe obserwatorki :)
  


sobota, 6 października 2012

Tutorial - róże i jesienne dary

W poście "Barwy i skarby jesieni" pokazałam wam róże zrobione z liści klonu. Nasza blogowa koleżanka M.J. design poprosiła mnie o tutorial do różyczek.
 

Liście na róże powinny być świeże (nie wysuszone). 
Potrzebujemy liści klonu,nici,wazonika i oczywiście dobrego humoru.
 
 
Liść składamy spód do spodu,tak jak na zdjęciu,by przy zwijaniu róża na wierzchu miała wierzch liścia.
 

Zaczynamy formować różę
 
 


Następnie dokładamy kolejny liść
 
 
i kolejny
 
 
aż powstanie różyczka,
 
 
która do góry związujemy nitką,najlepiej dobraną pod kolor liści.
 
 
Następnie z łodyżek robimy warkocz,
 
 
który również owijamy liściem i wzmacniamy nitką w kolorze liścia.
 
 
 
Końcowa dekoracja zależy już od naszych upodobań i fantazji.
W tym miejscu powinna zadziałać nasza inwencja twórcza.
Mogą to być inne liście drzew,owoce dzikiej róży,wiciokrzewu,jarzębina,sucha trawa itp.

 
Mam nadzieje,że ten tutorial pomoże wam przy zabawie z różami i jeśli któraś z was je zrobi to pochwali się swoim bukietem.

Na koniec dary jesieni.


malinowy dżem


słodkie jabłka


winogrona

Dary pochodzą z ogrodu moich rodziców.
I jak tu nie kochać jesieni i oczywiście rodziców :)
 

czwartek, 4 października 2012

Sukienka ołówkowa i "Jesień w kolorach tęczy"

Prosta,klasyczna,ołówkowa to sukienka którą uszyłam z tzw. kopniętej kratki. Kolory sukienki to szarość i odcienie zieleni. Wykrój pochodzi z Burdy,nie pytajcie mnie tylko z której bo nie mam zielonego pojęcia . Sama sukienkę szyje się wdzięcznie. Na linii psa ma zaszewki,po środku tyłu zamek,który również można wszyć z boku (w zależności od upodobania). Rękawy są proste i przylegające do ciała. W ogóle cała sukienka podkreśla kobiece kształty. Dlatego po uszyciu jej trzeba się pilnować i nie pozwalać sobie na wiele słodkości bo po założeniu jej uwypukla kształty,które raczej chciałoby się zatuszować. Jednym słowem klasyczna-ołówkowa to motywator do trzymania linii i nie podjadania między posiłkami co niestety czasami mi się zdarza dlatego też staram się pilnować.
 
Sukienka w roli głównej.



Na blogu u Ani trwa zabawa "Jesień w kolorach tęczy". Ja lekko zaspałam dlatego nadrabiam zaległości i dzisiaj przedstawiam dwa zdjęcia

1. tydzień CZERWONY


2. tydzień POMARAŃCZOWY


Z doniesień budowlanych.
Wczoraj pan dostawca przywiózł cement na działkę i zamiast poczekać na nas wystawił palety z cementem na działkę i pojechał w siną dal.
Mój mąż (czyt. HE-MAN)  przeniósł 3 TONY cementu (120 worków po 25 kg jeden worek) z działki do garażu.


 Później dowieźli jeszcze 24 tony pisaku, na szczęście wysypany był tam gdzie trzeba.


 By was nie zanudzać budowlanymi opowieściami napiszę tylko,że instalacja do kaloryferów została założona.
 





Dziękuję wszystkim odwiedzającym za pozostawione komentarze.