Obserwatorzy

czwartek, 29 września 2011

Wróciłam z wyjazdu

Chociaż żal było wracać  bo rodzinę mam fantastyczną to obowiązki wzywały. Ukraina to piękny kraj,Lwów to ładne miasto,a Janowo w którym mieszka moja rodzina jest urocze. To malownicze miasteczko w otulinie lasów,z kapliczkami które mnie zachwycały i pięknym Stawem Janowskim w którym (jak powiedziała ciocia Marysia) dwa razy w roku spuszczają wodę by wyłowić ryby które tam hodują.
SERDECZNE POZDROWIENIA DLA RODZINY Z UKRAINY!
Ukraińskie Matrioszki

Ukraińska Torebka

Alkohol - Kozacy
Jeszcze dobrze nie odpoczęłam po przyjeździe,a już usiadłam do maszyny i uszyłam lalkę Tildę. To moja pierwsza Tilda i mam nadzieję,że nie ostatnia.
Spódniczkę którą zaczęłam szyć przed wyjazdem postaram się skończyć dzisiaj.


I na zakończenie Burda 10/2011 oraz Diana 4/2011 z których zapewne uszyję kilka modeli.

Ps.Kochana chciałam doda na bloga zdjęcia z wyjazdu ale  nie wiem jak to zrobi by je dodać w jednym linku?

niedziela, 11 września 2011

Sobotnie zakupy

Czasami zastanawiam się czy nie mam ADHD,bo nie umiem spokojnie przejść koło sklepu z tkaninami,nie wspominając o zachowaniu w samym sklepie. Będąc w środku,biegam od półki do półki oglądając co róż nową tkaninę,dotykając,gładząc i tuląc do twarzy by sprawdzi czy jest delikatna. Tak więc sobota zaowocowała o cztery nowe tkaniny. Dwie gładkie w odcieniach zieleni,jedna w paski,pomarańczowo-oliwkowa i kratka w kolorach,czerń-szarość-beż.
Z zieleni ( pierwszy materiał po prawej) zaczęłam już szyć spódnicę która nabiera kształtów. Zostało jeszcze przyszycie paska i szlufek oraz podszycie dołu, ale to już zrobię po powrocie do domu. Wyjeżdżam na tydzień do Lwowa z babcią (jest z pochodzenia Ukrainką). Jesteśmy zaproszone na ślub mojego kuzynostwa.
Tak więc spódnica troszkę ode mnie odpocznie,a po powrocie ponownie staniemy twarzą w twarz. 
Życzę miłego tygodnia i mam nadzieję,że jak wrócę to zaskoczycie mnie swoimi dziełami.

czwartek, 8 września 2011

Moje nowe cudo

Parę dni temu buszowałam po allegro i szukałam owerloka. Znalazłam dwa modele które mnie zainteresowały owerlok TOYOTA SLR-4D i  OWERLOK JUKI MO-644D. Na stronie sprzedającego był podany adres,a że firma znajduje się w Poznaniu więc przejechaliśmy się z mężem z zapytaniem o w/w owerloki.  Wysłuchałam opinii dotyczącej owerloków,a sprzedawca doradził mi wybór OWERLOK JUKI MO-644D. Dodam,że sprzedawca okazał się fachowcem,jest mechanikiem maszyn do szycia i owerloków,i zajmuje się serwisowaniem zakupionych maszyn. Owerlok nie posiadał instrukcji obsługi,ale już w tym samym dniu otrzymałam ją na maila,a dwa dni później pocztą.
 Tak więc jeśli któraś z was mieszka w Poznaniu lub okolicach i szuka maszyny lub owerloka to polecam stronę:
 lub stronę fimową:
A oto moje nowe cudo.


niedziela, 4 września 2011

Ostatnie podrygi lata

Koniec lata zbliża się dużymi krokami. A by na wesoło zakończyć letni sezon postanowiłam uszy spódniczkę z falbankami. Materiał w turecki wzór (kaszmir) znacie już z sukienki którą wam zaprezentowałam 18 sierpnia. Białe falbanki to batyst. Sukienka jest zapinana z boku na zamek,a na linii pasa ma po dwie szlufki z przodu i tyłu. Przyznam się wam,że nieźle się namęczyłam przy marszczeniu,a później przyszywaniu falbanek.  Spódniczka może być noszona zarówno na wysokości pasa jak i na linni bioder.