Opuściłam się w pisaniu bloga ale to dlatego,że zakochałam się w kratce która pochłania mnie bez końca,dlatego dzisiaj będzie kolejna kratkowa ślicznotka.
Już po rozłożeniu materiału wiedziałam, że spódniczka musi być zapinana na zamek rozdzielczy i klamerkę.
Kolejny raz lekko się nagimnastykowałam by kratka była dopasowana ale z efektu końcowego jestem zadowolona.
Spódnica uszyta jest na pasku z zaszewkami na linii pasa i podszyta podszewką.
Nie jestem tylko zadowlona ze zdjęć bo tło wychodzi zawsze szaro-bure. Mąż zainstalował mi program do obróbki zdjęć ale szycie tak mnie pochłania,że nie mam czasu na naukę programu.
Ps.Kochani mam problemy z komentowaniem niektórych waszych blogów,postaram się dodać komentarz jutro.
Ps.Kochani mam problemy z komentowaniem niektórych waszych blogów,postaram się dodać komentarz jutro.
Życzę wszystkim miłego weekendu.
Śliczna spódniczka!
OdpowiedzUsuńŚwietnie uszyta i bardzo precyzyjnie dopasowana kratka.Pomysł z suwakiem SUPER!
OdpowiedzUsuńPerfekcyjna spódniczka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMistrzyni pięknych spódniczek powraca :))) Krateczka jest prześliczna.
OdpowiedzUsuńMi też bardzo podobają się kratki ale brakuje mi odwagi i doświadczenia w szyciu i spasowaniu elementów :/ Wiec będę podziwiać i marzyć :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że się zakochałaś... śliczne są te kraty :) Spódniczki pierwsza klasa :D
OdpowiedzUsuń