Lipiec i sierpień minął mi jak z bicza strzelił.
Bloga zaniedbała z przyczyn niżej wymienionych.
Po pierwsze regulator obrotów od juki odmówił posłuszeństwa i od sześciu tygodni czekam na odpowiedź z serwisu (oj długo trwa naprawa!).
Po drugie zdrówko mi dokuczało i troszkę 'biegałam po lekarzach".
Po trzecie budowa domu pochłania sporo czasu (bieganie po sklepach i wybieranie materiałów).
Poza tym porządkowanie działki i pielęgnowanie kwiatów wymaga sporo wkładu. A teraz podziwiajcie moje kwiatki.
Bloga zaniedbała z przyczyn niżej wymienionych.
Po pierwsze regulator obrotów od juki odmówił posłuszeństwa i od sześciu tygodni czekam na odpowiedź z serwisu (oj długo trwa naprawa!).
Po drugie zdrówko mi dokuczało i troszkę 'biegałam po lekarzach".
Po trzecie budowa domu pochłania sporo czasu (bieganie po sklepach i wybieranie materiałów).
Poza tym porządkowanie działki i pielęgnowanie kwiatów wymaga sporo wkładu. A teraz podziwiajcie moje kwiatki.
Z wieści budowlanych są już założone podłogi,drzwi wewnętrzne,ogrodzenie i wylany taras.
Oczywiście znalazłam również czas na szycie. Tym razem pochwalę się misiami i matrioszkami których właścicielką została Pani Joanna (pozdrawiam serdecznie).
Kolejne matrioszki jakiś czas temu powędrowały do Pani Anny którą również pozdrawiam.
Oczywiście nie zapomniałam o najważniejszym. Otrzymałam piękna bransoletkę od Ani - ania38, która pod koniec maja ogłosiła zabawę "Anny poszukiwane". Serdecznie zapraszam na jej bloga na którym prezentuje własnoręcznie zrobioną biżuterię. Aniu bransoletka jest prześliczna :)
Na koniec pupil ze mną na spacerze i w jeziorku.
Mam nadzieję,że nie zanudziłam was ilością zdjęć.
Witam nowych obserwatorów.
Ps. Dziewczyny dziękuję za e-maile z zapytaniem co u mnie słychać :)
Ps. Dziewczyny dziękuję za e-maile z zapytaniem co u mnie słychać :)
Mialas roznorodne wakacje ;) a matrioszki slodkie ;)
OdpowiedzUsuńOj kochana różnorodne i zwariowane :)
UsuńWitamy. Bardzo ładne kwiaty u mnie w ogródku też całe mnóstwo. Uwielbiam właśnie jak rosną wokół domów. Te misiaczki i matrioszki cudowne są.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńChyba każda z nas kocha kwiaty,a jak już są wyhodowane własnoręcznie to w ogóle. Teraz ja czekam na zdjęci twoich ogrodowych kwiatków :)
UsuńNie ma co się dziwić brakiem czasu: pielęgnowane kwiatki pięknie zakwitły a dom "rośnie" w oczach :) Tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony ciesze się,że budowa idzie do przodu ale z drugiej żal mi że brakuje czasu na prowadzenie bloga.
Usuńno to lipiec i sierpień można zaliczyć do udanych miesięcy :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie były udane,bo co zaplanowane to zrealizowane. Szkoda tylko,że nie miałam czasu na bloga i czytanie co u was słychać.
UsuńWitaj Aniu:)
OdpowiedzUsuńAle dzisiaj ciekawy post u Ciebie:) Ogród masz przepiękny, chałupka już jest fajna...a co to będzie później...:))) Misiole i matrioszki przeurocze, bardzo mi się podobają! Jednak najbardziej mi się podoba pupilek, mądra mordka:)))
Dużo zdrówka Ci życzę i pozdrawiając miłej niedzieli, buźka:)))
Dziękuję za miłe słowa :* Propo ogrodu jak na razie rosną tylko kwiatki,ale może już niedługo pojawią się krzewy,trawa i drzewa. A pupilek mądry ale czasami straszny z niego psotnik ;)
Usuńcudny domek, cudne kwiatki :) i przede wszystkim cudne misie i matrioszki (rewelacja, świetny pomysł!). Witamy z powrotem w blogowym świecie :) buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuęe oliwko za miłe słówka :* Co do szycia na razie jestem uziemiona bo regulator obrotów nadal do mnie nie dotarł :( Buziaki :)
UsuńCieszę się, że już wróciłaś:) Śliczne szyjątka:) Dobek rozkwita, pewnie wkrótce w nim zamieszkacie i będziesz dopieszczać wnętrza. W ogrodzie masz cudnie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJoasiu mam nadzieję,że już niedługo będę cieszyła się większą powierzchnia i faktycznie zabiore się za jej dopieszczanie. Miłego weekendu zyczę :)
UsuńKwiatki jak kwiatki, ale zazdroszczę własnych warzyw. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj warzywka też rosną,smaczne i zdrowe bez chemii.
UsuńPiękny ten Twój ogródek!!! Serdecznie pozdrawiam i dużo zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Sylwiu za miłe słowa. Miłego weekendu życzę :)
Usuńdobre wieści , ładny domek
OdpowiedzUsuńDomek wciąż się rozwija :)
UsuńPięknie tam u Ciebie,Ogródek rewelacyjny.Pozdrawam
OdpowiedzUsuńDziekuję :) Ogródek powoli przekwita bo jesień za pazem ale mam nadzieję,że w przyszłym roku będzie bardziej okazały.
UsuńWitaj Aniu :)
OdpowiedzUsuńMiałaś zabiegane wakacje. Widać, że na nudę narzekać nie mogłaś. Obyś szybko odzyskała maszynę. Sześć tyg. to całkiem długo.
Życzę również zdrówka!!!
Cudne misie i matrioszki. Oczywiście gratuluję pięknej bransoletki. Jest prześliczna!
Pozdrawiam :)
Kochana faktycznie wakacje były zabiegane ale nie żałuję. "Pedał" czyli regulator obrotów nadal do mnie nie dotarł :( A bransoletka jest na prawde śliczna :) Miłego weekendu.
UsuńDom pięknie się rozwija i oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wyszły misiaczki i matrioszki. Czekam niecierpliwie na kolejne Twoje prace. A i kwiatki ślicznie wyhodowałaś. Gratuluję !
Domek powoli zmierza ku końcowi budowy :) Mam nadzieję,że kolejny post będze już niedługo,bo jak na razie servis nawalił na całej linii i regulator obrotów nie wrócił do mnie :(
Usuńno widze że domek ładnie juz wyglada i kwiaty, warzywka smakowite pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że się działo i to dużo się działo:) Śliczne szyjątka:) zwłaszcza matrioszki przypadły mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńDomek prezentuje się wspaniale:)
Kwiaciory bombowe, dynie też :-) Mam nadzieję, że zdrówko już podratowałaś i sił do szycia niebawem nabierzesz. Domek prezentuje się znakomicie, ciekawa jestem jak go urządzisz :-) Współczuję Ci masakrycznie długiej naprawy w serwisie i w ogóle pozdrawiam cieplutko. U mnie też zastój blogowy, ale liczę, że jednak nadrobię niebawem :-)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne misie :)
OdpowiedzUsuń