Obserwatorzy

środa, 28 lutego 2018

Króliki na wiosnę

U mnie małymi kroczkami zbliża się wiosna, a jej zapowiedzią są króliki które szyję do sklepu Kasi. Zakochałam się w nich bo choć trzeba się namęczyć z wypychaniem (zwłaszcza uszu) to najprzyjemniejszą chwila jest dla mnie ta w której po uszyciu "golasków" zaczynam tworzyć ich ubranka. Króliczki mają pod spodem pantalonki na gumce. Sukienkę i pantalonki można ściągnąć do prania. 





 Tyle na dzisiaj, bo kolejne "golaski" czekają na swoje ubranka. 

6 komentarzy:

  1. to wypychanie uszek jest najgorsze, ale Twoje króliki piękne wyszły:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt uszy najgorsze ale jak już są wypchane to jakoś idzie, a najprzyjemniejsze jest ubieranie króliczków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne króliczki!!!Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć,
    Są mega urocze!
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń