Korzystając z ostatnich słonecznych
dni lata wolny czas spędzałam na działce na której zasadziłam pierwszą tuję i
tulipany o wdzięcznej nazwie PAPUZIE. Mam nadzieję, że na wiosnę będę mogła się
wam pochwalić ich urokiem.
Oprócz działkowych porządków i podejmowania
budowlanych decyzji chodziłam z psiakiem na spacerki na których zrobiłam kilka
zdjęć, które umieszczam poniżej.
Na pierwszym z nich mój pupil
Nero.
Drugie nazwałam „Pawie piórko”
Z kasztanami jest kiepsko, bo dzieciaki
zawsze mnie ubiegną i na razie nazbierałam kilka sztuk.
Z dzikiej róży wina jeszcze nie umiem
robić ale może kiedyś się nauczę.
W wazonie znalazły się przepiękne żółte
kwiaty niestety nie znam ich nazwy.
Za to uszyłam ostatnio kilka laleczek,
które rozeszły się jak świeże bułeczki i została mi tylko Zuzka, której zdążyłam
zrobić zdjęcie.
Miłego weekendu.
Zapraszam
na moje CANDY które trwa do jeszcze 4 dni (do 25 09.2012r.)
Ps.
Tak szybko dodajecie swoje prace i posty, że nie nadążam ich czytać i
komentować za co z góry przepraszam.
lalka ma przecudne włosy... przecudne! Zresztą ja mam słabość do warkoczy :D
OdpowiedzUsuńJa też chociaż dorosła ze mnie kobieta to czasami warkocza sobie zaplotę ;)
UsuńJakiego masz uroczego pieska ;*
OdpowiedzUsuńUroczy jest ale czasami też uroczy łobuziak :)
UsuńCo za słodki psiak... Ja 'mam' labradora, ale on został z moją mamą w innym mieście i tęskno mi za nim :)
OdpowiedzUsuńTo przytulam,ja chyba bym płakała jak bubr za moim pupilem. Czasami sobie żartuje,ze to mój drugi synuś bo praktycznie do kazdego sklepu go ze mną wpuszczają :)
UsuńUrocza ta twoja Zuzka:) Na wiosnę koniecznie pokaż jak zakwitły tulipany :) Dziękuję za odwiedziny u mnie i pozdrawiam! :*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że na wiosnę będe mogał pochwaliś się pięknymi kwiatkami :)
UsuńŚliczna Zuzka!!!!
OdpowiedzUsuńZuzka tak dostojnie wygląda.
OdpowiedzUsuńUroczy piesek.
Bo to taka dorosła panna ;)
Usuńpiesek piekny :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZa tulipany będę całą jesień i zimę trzymać kciuki :) A Zuzia piękna i jaką ma fryzurę retro :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za trzymaniu kciuków,przydadzą się bo zimy coraz ostrzejsze.
Usuń"Laleczki co się rozchodzą jak świeże bułeczki" Bo takie cudne są ,że się nie dziwię:))) U mnie też dużo tych żółtych kwiatuszków rośnie i też nie mam pojęcia jak się nazywają, ale bardzo je lubię. Dziękuję za słowa wsparcia z całego ♥
OdpowiedzUsuńKochana daj znać jakie wyszły wyniki :*** I nie martw się na zapas. Przytulam.
UsuńŚwietne laleczki - zdjęcia u mnie będą pewnie niedługo, jestem miesiąc po przeprowadzce i mój aparat został niestety jeszcze u rodziców. Ciągle zwożę swoje zabawki, a z racji hobby jest ich wiele:)i ciągle czegoś zapominam.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwościa czekam na zdjęcia i twój powrót na bloga :)
UsuńNie dziwię się, że laleczki się rozeszły są słodkie :) A w ogrodzie masz śliczną jesień. Aniu, a czy paczyszka już do Ciebie dotarła? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPsaczuszka dotarła. Dziękuję za nią! Jestes niesamowita. Śliczna bransoletka,a materiały cudne !!!!!
UsuńZuzka jest śliczna....
OdpowiedzUsuńlubię takie różnorodne blogi. Ja tu jeszcze wrócę, a tym czasem dziękuje za udział w moim candy i witam w gronie obserwatorów
Dziękuję za komplementy dotyczące bloga :) Ja równiez będę zaglądała na twojego bloga :)
Usuńlaleczka śliczna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wiolu :)
Usuń