Na jednym z moich wiosennych spacerów (z psem) zachwyciły mnie swoimi intensywnymi kolorami fiołki i żółte mleczaki.
Dlatego po powrocie do domu wsiadłam w auto i pojechałam do miasta by poszukać takich kolorów na spódnice które powoli kiełkowały w mojej głowie. Nie powiem troszkę się naszukałam zanim znalazłam to co chciałam ale opłacało się (ja tak przynajmniej uważam). Gdy materiały były już w mojej torbie postanowiłam rozejrzeć się za dodatkami (guma i różyczki).
Do domu wróciłam w porze obiadowej i gdyby nie zdrowy rozsądek to zamiast obiadu moim chłopakom (czytaj mąż i syn) na stół zaserwowałabym na tależach gotowe spódniczki. Niestety najpierw obowiązki,później przyjemności. Przygotowałam obiad i zabrałam się za wykrojenie spódnic,które już następnego dnia uszyłam.
Materiał był wdzięczny w szyciu bo to bawełna.Spódniczki w pasie mają wszytą gumę,a ich ozdobą są różyczki i czarny pasek u dołu. Po bokach uszyłam kieszonki po skosie w które zawsze można schować jakiś drobiazg (chusteczkę,tel.komórkowy czy klucze od domu).
Materiał był wdzięczny w szyciu bo to bawełna.Spódniczki w pasie mają wszytą gumę,a ich ozdobą są różyczki i czarny pasek u dołu. Po bokach uszyłam kieszonki po skosie w które zawsze można schować jakiś drobiazg (chusteczkę,tel.komórkowy czy klucze od domu).
Dzisiaj po południu mój syn zakomunikował mi,że robi obiad. Zamknął się w kuchni z laptopem i zaczął pichcić swój pierwszy obiad. Po około 40 minutach na stół podano Hamburgery (przepis na hamburgery syn znalazł na you tubie). Przyznam się wam,że były smaczne i jestem z niego dumna.
Minusem było to,że po obiedzie kolejne 40 minut sprzątałam kuchnię,ale mimo wszystko warto było.
Na koniec zaprezentuje wam moją psinkę
polne kwiaty,które zerwałam na spacerze
bez na którym siedzi bąk
oraz drzewo którego pęknięcie przypomina serce.
te spódniczki są genialne,kolorki naprawdę zgodnie z porą roku :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne spódniczki uszyłaś, spacery Cię inspirują :)
OdpowiedzUsuńKwiatki śliczne, nie wiedziałam, że chabry już kwitną.
Może pod tym drzewem rozkwitła czyjaś miłość :) Pozdrawiam.
Aniu, pluszaki sama rysuję i wykrój gotowy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, slodki psiak !
OdpowiedzUsuńZapraszam do obejrzenia mojego diy
http://trivia-diy.blogspot.com/
Inspiruje do wszystkiego! :)
OdpowiedzUsuńFajne spódniczki! Piękne zdjęcia przyrody, marzy mi się mieć takiego psiulka:) Jak zobaczyłam Aniu co miałaś na obiad to aż zgłodniałam:)
OdpowiedzUsuńSpódniczki jak zwykle śliczne. A sprzątanie kuchni po synowskim gotowaniu chyba nie jest najgorsze :))) Niestety niektórzy faceci nie wyrastają z bałaganienia przy gotowaniu :))))
OdpowiedzUsuńSpódniczki są super, a ten pasek to taki szeroki?
OdpowiedzUsuńCzarny pasek ma około 8 do 9 cm szerokości :)
OdpowiedzUsuńniebieska ma przecudny kolor . ;)
OdpowiedzUsuńSpódniczki mają piękny kolor, tylko ja bym nie umieszczała na nich dodatkowo kwiatka :)
OdpowiedzUsuńDobrze jest znaleźć inspiracje, która motywuje do działania. To zawsze pomaga :)