Obserwatorzy

sobota, 8 września 2012

Co u mnie słychać czyli szycie,bodowa i ogródek

Wiem,że zdania  nie zaczyna się od gdy,ale....
Gdy tylko zobaczyłam ten materiał (wełnę w kolorze brązowym) wiedziałam,że uszyję z niej ołówkowe spódnice na karczku.
Z przodu karczek ozdobiłam guzikami.
Spódnica zapinana z tyłu na zamek. Na dole rozporek.
 Materiał to wełna średniej grubości. Spódnice uszyłam dwie i obie znalazły swoje zadowolone właścicielki.


 
Następna spódnica również ma już swoją właścicielkę. Materiał z którego jest uszyta to strecz. W pasie ma gumę przez co ładnie układa się na figurze.
 

 
Z  placu budowy donoszę,że dom ma już dach i okna.
 





 
 Co prawda w budowie nie pomagają nam jaszczurki ale są tak fotogeniczne,że nie mogło ich tu zabraknąć.
 
 
 
 

Na koniec mój mini ogródek w którym rośnie rzodkiewka,koperek,sałata,pietruszka,szczaw,szczypiorek i jeden pan pomidorek,który był zasadzony za późno więc na razie świeci tylko swoimi liśćmi.
 


 
Życzę miłego weekendu zapraszam do mnie na  CANDY 

14 komentarzy:

  1. Fajny masz ten ogródeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajniutkie spódniczki! To jeszcze troszkę i będzie przeprowadzka:) A ogródka zazdroszczę! Piękna zieleninka urosła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak zwykle hurtem :)
    fajne kiecuszki (zwłaszcza brązowe), a budowy zazdroszczę (ale szczerze - żebyście jak najszybciej skończyli i mogli się przeprowadzić),

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny domek, ogródek i spódniczki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa. Bardzo mi miło, że dołączyłaś do grona obserwatorów mojego skromnego bloga. Jak Ci dobrze - domek pięknieje w oczach, roślinki rosną jak szalone, a zwierzaków nawet nie musisz już szukać. ^^ Pozdrawiam cieplutko. =)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wcale się nie dziwię, że spódnice znalazły już zadowolone właścicielki ;) Takie klasyczne kroje są najlepsze, pasują do wszystkiego i służą baaardzo długo ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Spódnice świetne, ja w trakcie szycia ostatniej spódnicy ołówkowej (czekam na zdjęcia z sesji foto) stwierdziłam że zaczynam wszywać zamki z boku, mniej roboty, a i o ilość materiału nie muszę się wtedy martwić (szczególnie gdy nie mam go zbyt dużo). Druga spódnica chyba długo się nie nacieszy noszeniem w tym roku bo jest taka letnia a tu jesień biegnie, ale kolory ma niesamowite :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne spódnice, jak dla mnie to pierwsza naj, naj :)
    Domek pięknie rośnie, nie mogę się doczekać kiedy Nas zaprosisz do środka. A ogródeczek cudny, ja mam późne ogórki, co dopiero kwitną. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie, że już jest dach, jesienne deszcze przestaną Wam zagrażać :)
    Spódniczki bardzo fajne - ta pierwsza szczególnie, prosta i elegancka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta kolorowa spódnica świetnie się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu, byłaś u mnie, chyba nie doczytałaś wszystkiego. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam ponownie i przeczytałam ale nie wiem o który wpis tobie chodzi :( Buziaki

      Usuń
  12. Kochana, rozbawiłaś mnie swoim komentarzem u mnie do łez. Zainspirowałaś mnie do tego, aby jeden z kolejnych poświęcić zagadnieniu moich największych słabości. Będzie ubaw po pachy. ^^

    OdpowiedzUsuń