Prosta,klasyczna,ołówkowa to sukienka którą uszyłam z tzw. kopniętej kratki. Kolory sukienki to szarość i odcienie zieleni. Wykrój pochodzi z Burdy,nie pytajcie mnie tylko z której bo nie mam zielonego pojęcia . Sama sukienkę szyje się wdzięcznie. Na linii psa ma zaszewki,po środku tyłu zamek,który również można wszyć z boku (w zależności od upodobania). Rękawy są proste i przylegające do ciała. W ogóle cała sukienka podkreśla kobiece kształty. Dlatego po uszyciu jej trzeba się pilnować i nie pozwalać sobie na wiele słodkości bo po założeniu jej uwypukla kształty,które raczej chciałoby się zatuszować. Jednym słowem klasyczna-ołówkowa to motywator do trzymania linii i nie podjadania między posiłkami co niestety czasami mi się zdarza dlatego też staram się pilnować.
Sukienka w roli głównej.
Na blogu u Ani trwa zabawa "Jesień w kolorach tęczy". Ja lekko zaspałam dlatego nadrabiam zaległości i dzisiaj przedstawiam dwa zdjęcia
1. tydzień CZERWONY
2. tydzień POMARAŃCZOWY
Z doniesień budowlanych.
Wczoraj pan dostawca przywiózł cement na działkę i zamiast poczekać na nas wystawił palety z cementem na działkę i pojechał w siną dal.
Mój mąż (czyt. HE-MAN) przeniósł 3 TONY cementu (120 worków po 25 kg jeden worek) z działki do garażu.
Później dowieźli jeszcze 24 tony pisaku, na szczęście wysypany był tam gdzie trzeba.
By was nie zanudzać budowlanymi opowieściami napiszę tylko,że instalacja do kaloryferów została założona.
Dziękuję wszystkim odwiedzającym za pozostawione komentarze.
Na blogu u Ani trwa zabawa "Jesień w kolorach tęczy". Ja lekko zaspałam dlatego nadrabiam zaległości i dzisiaj przedstawiam dwa zdjęcia
1. tydzień CZERWONY
2. tydzień POMARAŃCZOWY
Z doniesień budowlanych.
Wczoraj pan dostawca przywiózł cement na działkę i zamiast poczekać na nas wystawił palety z cementem na działkę i pojechał w siną dal.
Mój mąż (czyt. HE-MAN) przeniósł 3 TONY cementu (120 worków po 25 kg jeden worek) z działki do garażu.
Później dowieźli jeszcze 24 tony pisaku, na szczęście wysypany był tam gdzie trzeba.
By was nie zanudzać budowlanymi opowieściami napiszę tylko,że instalacja do kaloryferów została założona.
Dziękuję wszystkim odwiedzającym za pozostawione komentarze.
Nie dla mnie taka sukienka jeśli uwypukla:)))) Mam problem z linią:))) Dlatego jeśli chodzi o kratę to pozostaje mi tylko podziwianie jak na razie. Pięknie się prezentuje i fajna ta krata taka bardziej w romby. Piękna ta jesień u Ciebie:)Muszę się w końcu wybrać gdzieś gdzie jesieni tej na spotkanie, bo za moim oknem wcale jej jeszcze nie widać. Widzę ,że z tą budową to już tak mocno do przodu, a pewnie i tak doczekać się nie możesz żeby próg przekroczyć i się zadamawiać:) pozdrówki :))
OdpowiedzUsuńZ tą jesienia różnie bywa. Czasami trzeba się nachodzić by znaleźć np grzybek w parku lub czerwone liście ;) Masz rację,już nie moge się doczekac kiedy zacznę ustawiac meble,garnki w kuchni,kwiaty na parapetach,wieszac firanki i w pogóle urządzać dom ;) Niestety to wszystko jak na razie w marzeniach ;)
UsuńŚliczna sukienka! właśnie takiego wykroju szukam:) prosty i uniwersalny a jaki efektowny:)
OdpowiedzUsuńBudowa ładnie się prezentuje, pozdrowienia dla super-męża;) może się ruszyć po przeniesieniu takich ciężarów?!
Szkoda tylko,ze burda z wykroje gdzies i sie zapodziała bo nie mogłam podać jaki to numer :( Mąż ponarzekał na ból pleców ale jakoś się trzyma ;)
UsuńŚwietna sukienka w bardzo fajnej, uniwersalnej kolorystyce! Szybciutko idzie u was budowa! :) Na kiedy zaplanowana przeprowadzka? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplementy dotyczace sukienki. Propo budowy nie ma konkretnej daty,wszystko zależy od finansów :)
UsuńSukieneczka piękna, a pomysł z kopniętą kratką to strzał w 10-tkę. Fason rzeczywiście mało przyjazny gastronomii, nie poszalejesz z przekąskami :))))
OdpowiedzUsuńA Twój He-man może podać rękę mojemu, który wczoraj przerzucił "tylko" 2 tony węgla
Chuba dobrze się składa,że fason nie pozwala na szaleństwa z przekąskami,które na jesień zdarzają mi się częściej z powodu chłodów. Na nasze szczęście obie mamy He-MANów :)
Usuńo jej rewelacyjna sukienka, lubie proste fasony :)
OdpowiedzUsuńJa tez kocham klasyke,bo i modna i wdzięczna :)
UsuńKiedy ty znajdujesz czas na szycie z tą budową? sukienka bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńKochana czasami sama się zastanawiam czy danego dnia spałam czy zapomniałam i w nocy szyłam ;)
Usuńo tak, zgadzam się- klasyka jest piękna, ale osobiście czasem lubię poszaleć :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, i zapraszam do mnie :) może dodamy? :)
Ja również uwielbiam klasykę,ale szaleństwa tez kocham,bo bez nich było by zbyt monotonnie ;)
UsuńKochana masz talent, ta sukienka jest piękna, prosta klasyczna i podkreślająca to co potrzeba, urzeka minimalizmem:)) kamal
OdpowiedzUsuńDziekuję Kamal :***
Usuńśliczna sukienka :) zdjęcia jesieni piękne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuję Wiolu :* Jesień mimo,że chłodna ma też swoje uroki :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka. Jak wszystkie rzeczy, które szyjesz. Widzę, że czeka cię urządzanie domu. Zazdroszczę. Uwielbiam, to. Na pewno bardziej niż szycie hahahah. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie myślałamnad tym,że jak już się przeprowadzę,to więcej was będę zanudzać urządzaniem domu niż swoimi uszytkami ;)
OdpowiedzUsuńTo ja już się ciesze :).
OdpowiedzUsuń